Zostań trenerem, hodowcą lub koordynatorem! Zdobądź rzadkiego startera z 6 Generacji!!
Tutaj zapisujecie się do mnie na waszą przygodę! Formularz:
[b]Imię:[/b] Imię waszej postaci [b]Nazwisko:[/b] Waszej postaci [b]Wiek:[/b] Jak wyżej [b]Charakter:[/b] Chyba każdy wie o co chodzi. [b]Wygląd:[/b] Mi tam pasuje obrazek, ale jak kto woli [b]Starter:[/b] Tylko nazwa i płeć [b]Towarzysze*:[/b] Niewymagane, jeśli jednak to robicie jak z postacią, oraz podajecie skład! [b]Wrogowie*:[/b] Jak up [b]Historia:[/b] ZMORA FORUM!! :P Minimum 5 linijek! [b]Prośby:[/b] Proście o co chcecie! [b]Cel:[/b] Jaki jest wasz cel!
Offline
Imię: Crystal
Nazwisko: Ruby
Wiek: 17
Charakter: Jest dość miłą osobą, która lubi spędzać czas z znajomymi. Jednak łatwo ją rozzłościć i to jest w niej najgorsze, robi się wtedy wredna. Niezbyt lubi czytać, jest mądrą osobą, która woli rozwiązywać konflikty w pokojowy sposób. Gdy już musi walczyć daje z siebie absolutnie wszystko i nic ani nikt nie jest w stanie zatrzymać jej w drodze do swojego celu. To wyjątkowo odważna osoba, która stawia nad wszystko dobro jej pokemonów. Nie jest w stanie przejść obojętnie obok zranionego stworka. Drażni ją jakby większość rzeczy, np. To gdy ktoś porzuci swojego pokemona. Wtedy robi wszystko aby ukarać takiego człowieka. Można ją łatwo rozpoznać po często smutnym wyrazie twarzy. Jest dobrą osobą, która zawsze pomaga nie ważne czy to pokemonowi czy jakiemuś trenerowi.
Wygląd:
Starter: Fennekin
Towarzysze*: ....
Wrogowie*: Silver Just
Historia: Wiek : 8 lat
Nastał piękny wakacyjny dzień. Pocztowe Pidgey'e szybko przecinały niebo lecąc ku adresatom. Dokładnie dziś mija ósma rocznica narodzin Crystal Ruby. Młoda dziewczynka zbyt podekscytowana by spać wędrowała po rozległych łąkach, przypatrując się niezwykłej przyrodzie. Nagle usłyszała bicie dzwonu z ratusza miasta. Wybiła siódma. Czas wracać do domu. Gdy dotarła na miejsce wybiła godzina ósma. Matka podbiegła do niej cała rozpromieniona trzymając w ręku duży prezent. Jednak Sabriny to nie obchodziło. Spytała tylko cicho: Gdzie jest tata? - Znała odpowiedź na to pytanie. Co roku jest tak samo. Ojciec wyjeżdża w wiosnę obiecując jej, że wróci na jej urodziny, a gdy dochodzi co do czego nie można się z nim nawet skontaktować telefonicznie. Z łzami w oczach Sabrina otworzyła prezent. W środku była piękna różowa suknia. Dziewczynka pomyślała: Mamo, wcale mnie nie znasz.
Wiek : 9 lat
Od dziewiątej rocznicy urodzin minęły już trzy miesiące. Ojca jak zwykle nie było, a matka obdarowała ją piękną suknią, która wylądowała pod łóżkiem. Ale ten dzień może być jednym z najważniejszych dni w jej życiu... Młoda bohaterka właśnie miała wejść do salonu, gdy usłyszała głośne krzyki obojga rodziców. Chwila... Tata jest tu?! Chciała wybiec i rzucić mu się na szyję lecz postanowiła dowiedzieć się co jest przyczyną kłótni. Mama - Ciebie nigdy nie ma w domu to już piąty raz z rzędu, gdy zapominasz o jej urodzinach. To koniec Sam, rozumiesz? Koniec. Ojciec - Ty nie wiesz tego co ja! Ja po prostu nie mogłem przyjechać. Nie mogę ci tego wytłumaczyć. Błagam. Matka - Dość, spakuj swoje rzeczy i wynoś się. I to były ostatnie słowa jakie Crystal usłyszała tego dnia. Upadła bezsilnie na ziemię, a oczy zakryła ciemna mgła. Trenerka obudziła się dopiero nazajutrz, przy jej łóżku nie było nikogo. Rozwód? Ale co ze mną? Z takimi rozmyśleniami Crystal przeszła przez okno i udała się wzdłuż rzeki. Nagle poczuła silne uderzenie w plecy. Upadając na kolana zdołała zobaczyć jedynie długi niebieski ogon pokemona zakończony dwom kulkami. Co to za pokemon? Była jeszcze słaba po wczorajszym wypadku, a ten cios pozbawił ją wszelkich sił więc leżała na ziemi słuchając. - Co z nią robimy? - Dobrze wiesz, że nie mamy wyboru. On nam go nie daje. Bez zachęty nie będzie współpracował. I rozległ się śmiech. Nagle pojawił się trzeci mężczyzna z znajomym jej głosem, ale była zbyt zmęczona by go rozpoznać. - Zostawcie ją. Błagam. Będę współpracował tylko nie krzywdźcie jej. I oczy znów zakryła ciemna mgła.
Wiek : 13 lat
Dziewczynka, o ile można ją jeszcze tak nazywać, weszła w najtrudniejszy okres każdego człowieka - dorastanie. Zwykle nastolatkowie buntują się przeciwko rodzicom, opuszczają się w nauce, bądź w najgorszym przypadku sięgają po używki. Crystal taka nie była. Może dlatego, że jej matka pół roku po jej trzynastych urodzinach ciężko zachorowała. Cały czas dziewczynka poświęcała na opiekę nad matką i na naukę. Lekarze twierdzili, że choroba sama przejdzie, ale dopiero po długim czasie. Możliwe, że nawet po wielu latach. To właśnie w tym czasie Crystal stała się odpowiedzialna i samodzielna. To ona przygotowywała posiłki, to ona sprzątała dom, to ona chodziła na zakupy... Jednak leczenie kosztowało, a majątek kobiet był dość niewielki. Dlatego matka w tajemnicy przed córką napisała do byłego męża list z prośbą o pieniądze. Ojciec bardzo szybko odpisał, oraz obdarował córkę i matkę pokaźną sumą. Jednak ten fakt matka utajniła na wiele lat.
Wiek : 16
- Mamo, dlaczego ojca tak często nie było w domu? Mówiłaś mi, że wyjeżdża służbowo, ale mam już szesnaście lat. Chyba nie sądzisz, że mi to wystarczy. - Tymi słowami Crystal przywitała matkę zimowego poranka. Matka dobrze wiedziała, że najwyższy czas wyjawić córce prawdę. - Twój ojciec nie jest biznesmenem jak ci wcześniej mówiłam. Jest on liderem sali w odległym, bardzo odległym regionie. - rzekła z wielką ulgą. Dla Crystal to był prawdziwy szok. Przez wiele lat jej ojciec był liderem sali, zarabiał duże pieniądze, a ani razu nam nie pomógł? Nie wybaczę mu tego. Znajdę go gdziekolwiek jest i zniszczę jego własną bronią. Wytrenuję najsilniejsze pokemony jakie na oczy widział i go zmiażdżę. Matka od miesiąca jest już zdrowa. Choroba minęła bardzo szybko co było dziwne zwłaszcza, że klinika była bardzo tania... tej nocy stało się coś dziwnego. Jak co nocy Sabrina patrzyła na gwiazdy. Nagle jej oczom ukazał się największy i najpotężniejszy pokemon jakiego w życiu widziała. Leciał wśród chmur, a na jego grzbiecie stała tajemnicza rudowłosa dziewczyna. Ten widok zapamięta do końca życia. Nagle kobieta krzyknęła do ciemnej postaci przy strumyku, którą Sabrina dopiero teraz zobaczyła. - Nie krzywdzimy jej. Jest nam potrzebna. Gdybyśmy ją skrzywdzili, zbuntował by się. Więc odejdź, lub stań ze mną do walki. - Postać na ziemi odbiegła w las, zaś kobieta wraz z swoim pokemonem odleciała w przeciwną stronę. Kto to był i o kogo im chodziło?
Wiek : 17 lat
Nadszedł dzień siedemnastych urodzin. Matka już szła ku niej z wielkim różowym prezentem. Hmmm pod łóżkiem nie ma już miejsca. Gdzie to wcisnę? - Myślała. Jednak ten prezent był inny. Bardzo inny. Crystal otworzyła go znudzona. Ku jej zdziwieniu z różowego pudła wyleciał najprawdziwszy Fennekin, który rzucił się ku swojej nowej trenerce. Matka widząc to rzekła: - Teraz Crystal, kiedy już jestem zdrowa, a ty masz swojego pokemona możesz wyruszyć w swoją podróż. - Jednak matka mimo próśb córki nie wyjawiła skąd jest ognisty pokemon. Tak więc po spakowaniu swoich rzeczy oraz długim pożegnaniu z ,,przyjaciółmi,, ruszyła ścieżką przed siebie. Niestety spokojna i radosna wędrówka nie miała trwać długo. Wąską ścieżkę zablokował jej ubrany w białą koszulkę z długimi rękawami oraz krótkimi spodenkami nastolatek. Na oko miał on siedemnaście bądź osiemnaście lat. Zanim trenerka zdążyła coś powiedzieć chłopak rzekł: - Crystal. Przysyła mnie twój ojciec. Mam ci przekazać ten list. Proszę zanim zaczniesz zadawać pytania przeczytaj go. Tak więc zrobiła. Ale czego jej ojciec mógł od niej chcieć?
Droga Crystal
Wiem, że zastanawiasz się dlaczego piszę do Ciebie list po tylu latach nieobecności. Jednak nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie . Gdyby trafił w niepowołane ręce doszło by do tragedii. Jednak muszę Ci powiedzieć, że jestem w poważnych kłopotach. Jedynie Tobie mogę teraz zaufać i mojemu przyjacielowi Rayem'owi który podarował Ci ten list. Więcej powiedzieć nie mogę.
Kocham : Sam... Na kopercie widniała pieczęć w kształcie latającego smoka. - Co to ma znaczyć? Jakie kłopoty? - Zaczęła wrzeszczeć na cały głos. - Ojciec nie może mi napisać w liście, ale ty możesz wszystko mi opowiedzieć. Teraz. - Powiedziawszy to spojrzała mu w oczy. Rayem jakby tylko na to czekał i zaczął opowiadać... - Od dziewięciu lat zarówno w regionie Kanto jak i w regionie Hoen zaczęła działać grupa przestępcza o nazwie ,,Team Dragon". Ich przywódczynią jest Annabeth. Cele tej grupy są nieznane. Od samego początku Annabeth wiedziała, że potrzebuje silnych ludzi do swojego zespołu. Dlatego szantażem werbowała utalentowanych trenerów. Twój ojciec jest jednym z nich. Razem z nim zostałem zwerbowany dokładnie dziewięć lat temu już na początku działalności. Jednak osiem lat temu do drużyny wstąpił David. Chciał on przejąć władzę. Jednak nikt się na to nie zgadzał. Prowadził on zbyt brutalne działania. To właśnie on osiem lat temu zaatakował cię Dragonair'em. Od tego czasu jest otwarta wojna między Annabeth i David'em. Twój ojciec niestety został w nią wmieszany. Po dołączeniu do drużyny Annabeth, David porwał go. Teraz więzi go gdzieś w regionie Hoen. Chce go wykorzystać do własnych celów, choć nikt nie wie do jakich. Dostałem ten list poprzez pupila twojego ojca - Charizard'a. Teraz tylko ty możesz go ocalić. Ja muszę iść na zachód. Żegnaj. Crystal nie miała wyboru, nie ważne jak mocną skrzywdził ją ojciec nie pozwoli by mu się coś stało...
Rodzina: Matka Sabriny była swojego czasu super koordynatorką a ojciec opuścił ją i został liderem sali.
Prośby: O ciekawą przygodę.
Cel: Odnaleźć ojca i zniszczyć Team Annabeth
Offline
Akcept! Przygoda myśle, że mi wyjdzie już przeczytałam wreszcie hisotrię, ale nie mam informacji o twoim rywalu! I co ja mam powiedzieć?? Miałaś napisać jego historię, charakter wiek i skład a tu nic! Póki co ci daruje, ale postaraj się to uzupełnić!!
Offline
Imię:Maya
Nazwisko:Sakumi
Wiek: 13
Charakter: Maya jest cichą, nieśmiałą, lecz zadziorną dziewczyną. Gdy się wkurzy potrafi mocno przyłożyć. Nie umie pływać i boi się wody odkąd jej przyjaciółka się utopiła. Uwielbia robić zdjęcia ludziom i pokemonom. Ma słabość do wysokich brunetów z opadającym na oczy włosami.
Wygląd:
Starter: Turtwig (Jao) Samiec
Towarzysze*: patrz prośby
Wrogowie*: -------
Historia: Maya nie miała ciekawego dzieciństwa.Gdy miała pięć latek jej ojciec rozwiódł się z mamą i zniknął z jej życia na zawsze, Maya nie miała od niego żadnych wiadomości.Kilka lat później Mama Mayi zmarła a z ojcem nikt nie miał kontaktu więc dziewczynka trafiła do sierocińca. W sierocińcu Maya miała tylko jedną przyjaciółkę (Samy) która 2 lata później utopiła się w jeziorze i od tego czasu Maya obwinia sięo jej śmierć.W późniejszych latach Maya nie miała żadnych przyjaciół oprócz leśnych pokemonów które czasem się z dziewczyną bawiły.W pewnym dniu ktoś przysłał Mayi aparat fotograficzny ,,Rób nim zdjęcia pokemonom, to ważne dla mnie... Zawszę Cię kochałem i kochać będę.'' i od tego czasu Maya robiła zdjęcia nowo poznanym pokemonom.Zamierzała znaleźć osobę która przesła jej ten aparat
Prośby: Proszę o wątek miłosny, ciekawą historie
Cel: Odnalezienie swojego ojca i poznawanie pokemonów
Offline
Imię: Takeru
Nazwisko: Tzukino
Wiek: 11
Charakter: Yamato Tzukino jest z reguły osoba bardzo cichą skrytą i spokojną ale to tylko pierwsze wrażenie gdyż nie warto z nim zadzierać gdyż w takich sytuacjach pokazuje swoje pazurki . Yamato jest otwarty na otaczający go świat na pokemony i przyrodę .
Wygląd:
Starter: Torchic
Towarzysze*: Zależne od Cb .
Wrogowie*: Zalezne od CB
Historia: Pewnego słonecznego dnia na świat przyszedł mały chłopiec o lśniących blond włosach i niebieskich oczach . Po prostu oczko w głowie rodziców . Życie Mimi i Takeru Tzukino diametralnie się zmieniło . Każda wolną chwilę pokładali w swoim synu . Patrzeli jak dorasta i rozwija się kiedy zaczął mówić i raczkować organizowali huczne imprezy na jego cześć do czasu jego 5 urodzin . Rodzice Yamato nagle zaczęli mieć coraz więcej obowiązków związanych z rodziną firmą i zupełnie zapominali o swoim synku . Yamato całkowicie zamkną się w sobie i nie miał przyjaciół w dodatku nie mógł wychodzić na podwórze a kiedy widział przez okno bawiące się dzieci czuł się bardzo smutny . Rodzice pamiętali o nim tylko w tedy gdy ten czegoś potrzebował a odpowiadali a ile pieniędzy ci na to potrzeba . Chłopak tego nie rozumiał myślał ze wszystko można kupić za pieniądze .Kiedy Yamato skończył 10 lat i zbudził się zauważył nowego kamerdynera z którym później spędzał coraz więcej czasu . Był on mu jak ojciec i mógł z nim rozmawiać na wszelakie tematy . Yamato zadawał mnóstwo pytań o świat na zewnątrz gdyż nawet nie chodził do szkoły bo to szkoła chodziła do niego . Był bardzo mądry jak na swój wiek . Pewnego poranka Kamerdyner , który wyjawił chłopcu swoje imię brzmiące Kit w ukryciu przed rodzicami poszedł z Yamato na space do lasu nie daleko rzeki . Zauważył on wtedy jaki ten świat jest piękny słyszał różnorodne pokemony kiedy nagle zobaczył na brzegu rzeki rannego Torchita . Natychmiast do niego podbiegli opatrując mu rany zabrali maluszka do domu . Pokemon był chowany przed rodzicami wiedział o nim tylko Kit i Yamato . kit twierdził że pokemon to najlepszy przyjaciel człowieka i dobrze zrobi Yamato na samotne dni . Tak tez się stało gdy Torchit wyzdrowiał bardzo zżył się z Yamato i zostali przyjaciółmi oczywiście w tajemnicy przed rodzicami gdyż izolowali oni chłopca od otoczenia .Wraz z Kitem Yamato ćwiczył z Torchit nowe ruchy i umiejętności i rozwijali niezwykłą wież od tamtej pory Yamato już nigdy nie był samotny . Trzy lata później wypadły jego 13 urodziny wraz z Kitem obmyślili plan ucieczki gdyż Kit opowiedział Yamato że ten musi się rozwijać jako trener a pozwoli mu w tym podróż trenerska , która była jedynym wyjściem . Rodzice Chłopca zorganizowali huczne przyjęcie jak zwykle o synu pamiętają tylko w szczególnych okazjach otrzymał on mnóstwo prezentów i drogich przedmiotów . Jednak od Kita dostał ten najcenniejszy torbę , pokedex 6x pokeball oraz kasetkę na odznaki . Późnym wieczorem gdy rodzice Yamato już spali Kit wręczył mu pokeball mówiąc to dla Torchit i szybko trzymając chłopca za rękę szedł szybkim krokiem do drzwi i otwierając je powiedział :
- Powodzenia Syny . Na to Yamato odpowiedział nie zawiodę Cię po czym mocno przytulił przyjaciela ze łzami w oczach .
Yamato : Byłeś mi jak Ojciec , którego nigdy nie miałem .
Prośby: Ciekawa przygoda,watki poboczne tak jak w anime złe organizacje itp,Częste odpisy .
Cel: Zbadać każdy gatunek pokemona .
Offline